Hotel Faleza - Nasza czwórka, była podzielona na dwie pary, które rotacyjnie wymieniały się podczas praktyki. Atmosfera w pracy była świetna, ludzie naprawdę pozytywnie nastawieni. Przez cały okres praktyki było zabawnie. Zawarliśmy nowe znajomości, zdobyliśmy potrzebne doświadczenie zawodowe. Ogółem rzecz biorąc było warto wybrać ten hotel. Mieszkaliśmy w wydzielonych dla nas pomieszczeniach. Wyżywienie zapewniał nam hotel. Mieliśmy pełną swobodę wykorzystywania czasu wolnego, co też jest bardzo ważnym czynnikiem. Jedną z śmiesznych sytuacji było uruchomienie (przypadkowe) alarmu przeciwpożarowego podczas ścierania kurzy. W ten dzień moim ostatnim zadaniem było zetrzeć kurze z różnych kontaktów i włączników alarmu. Kiedy został już ostatni kontakt, niechcący uruchomiłem alarm i po krótkiej chwili (niecałe 4 min) pod naszym hotelem stała już straż pożarna. Każdy z pracowników z którymi pracowałem uśmiechał się i gratulował. Często słyszałem m.in. „gratuluje!!! w końcu ktoś się odważył sprawdzić system alarmowania ‘’ Atmosfera w ten dzień (jak i przez całe 4 tygodnie praktyk )była bardzo przyjemna. Serdecznie polecamy ten obiekt na odbycie praktyk, ponieważ bardzo dużo się tam nauczyliśmy i też poznaliśmy dużo ciekawych ludzi, tamtejszą kulturę i słownictwo. …..Sara, Maciek, Magda i Bartek[gallery link="file" columns="5"]
Hotel Planeta - nowoczesny hotel, wywierający ogromne wrażenie. Panuje w nim jasna kolorystyka ścian, wszystko jest utrzymane w należytym porządku. W hotelu panowała bardzo miła atmosfera wszyscy traktowali nas na równo z osobami tam pracującymi. Większość swojej praktyki spędziłam na pokojach hotelowych. Zapoznałam się także z funkcjonowaniem restauracji. Nauczyłam się obsługi pokoi hotelowych oraz poprawnego przygotowywania obrusów i pokrowców na krzesła jak również układanie stołów i zastawy stołowej na przyjęcia, które miały się tam odbyć. Jestem bardzo zadowolona z praktyk którą odbyłam w tym hotelu………Asia, BasiaGrand Chotowa Hotel w Chotowej - Odbywając praktykę większość czasu spędziłyśmy w restauracji pomagając kelnerom w drobnych pracach takich jak: polerowanie sztućców i szkła ,mycie naczyń mycie podłóg, ścieranie kurzy a także najważniejsze obsługiwanie gości. W pierwszym dniu naszej praktyki obsługiwałyśmy 13 komunii wraz z kilkoma innymi kelnerami i kelnerkami. Na samym początku było nam ciężko lecz po jakimś czasie szło nam coraz lepiej. Co prawda nie obyło się bez małych wpadek, lecz pani kierownik była z nas bardzo zadowolona że sobie poradziłyśmy. W następnym tygodniu ustawiałyśmy zastawę stołową na 120 osobowe wesele które miało się odbyć w budynku „Wehikuł Czasu”. Zajęło nam to cały dzień ale efekt naszej pracy zadowolił nie tylko nas ale również parę młodą. W kolejną niedzielę znów przyszło nam obsługiwać kilka komunii. Zostałyśmy przydzielone same do obsługi największej bo 31 osobowej komunii. Bez praktycznie żadnej pomocy obsłużyłyśmy ją od początku do końca. Jak dowiedziałyśmy się później goście i rodzice byli bardzo zadowoleni z naszej pracy. Oprócz pracy w restauracji hotelowej panie pokojowe brały nas do pralni gdzie maglowałyśmy w specjalnym, urządzeniu bankietówki i pościel hotelową. Ogółem mówiąc praktykę uważam za bardzo udaną wiele się przez ten miesiąc nauczyłyśmy. Poznałyśmy wiele ciekawych i wartych zapamiętania osób. Na pewno tam wrócimy jeśli nie jako pracownice to jako goście hotelowi…. Klaudia, Kinga, Klaudia i MagdaHotel Astor - Do Jastrzębiej Góry przyjechałyśmy 5 maja tj. niedziela ok. 5 rano. Poszłyśmy do hotelu, do recepcji gdzie „przywitała” nas recepcjonistka. Pierwsze wrażenie nie było zbyt dobre. Następnego dnia poszłyśmy do opiekunki praktyk która przedstawiła nam cały program. Poprawiła nam humor bo już tego dnia dała nam wolne i kazała korzystać z pięknej pogody. Pracowałyśmy przez 2 tygodnie codziennie od godziny 9 na pokojach, również w weekendy. Miałyśmy przeważnie 2 dni wolnego w tygodniu i nie koniecznie była to sobota i niedziela. Panie sprzątające były bardzo miłe i dobrze nam się z nimi pracowało. Po tygodniu się przyzwyczaiłyśmy, zaklimatyzowałyśmy i poznałyśmy fajnych ludzi i w końcu zaczęło się nam tam podobać. Po pracy chodziłyśmy nad morze, odwiedzaliśmy znajomych z Falezy i razem umilaliśmy sobie czas. Pogoda była bardzo zmienna. Następne 2 tygodnie byłyśmy na kuchni. Pracownicy byli całkiem mili, można się było dogadać. Inni praktykanci też byli całkiem w porządku. Smutno nam było wyjeżdżać, chętnie zostałybyśmy dłużej. Mimo początkowego trudnego startu praktyki uważamy za bardzo udane i będziemy miło wspominać…… Aneta, Gosia, Aneta i Natalia
Hotel Tarnovia - Z praktyk jestem bardzo zadowolona, uważam że ten miesiąc był w 100 % jak najlepiej wykorzystany. Prace w hotelu miałam idealnie rozplanowaną, tak że mogłam spróbować sił w każdym dziale. Pierwszy tydzień i najbardziej pracowity spędziłam na pokojach. Moja praca polegała na sprzątaniu i ścieleniu łóżek . Drugi tydzień odbył się na gastronomi, niestety nie było mi dane obsługiwać gości przy stole. Moja praca tyczyła się głownie polerowania szkła i mycia naczyń. W trzecim tygodniu byłam na pralni, a ostatni tydzień na recepcji, mogę śmiało powiedzieć że czas spędzony na recepcji i, był najlepiej wykorzystany. Na recepcji nauczyłam się wielu bardzo ważnych rzeczy. Recepcjonistki nauczyły mnie obsługi programu do rezerwacji, miałam nawet okazje kilka razy sama dokonać tej czynności. W hotelu zawsze było dużo gości, przeważnie byli to goście zagraniczni, kilka razy przeprowadziłam dłuższą konwersację w języku angielskim. Jestem zadowolona z praktyk i jestem pewna że za rok moja praktyka również odbędzie się w hotelu Tarnovia…… MarzenaHotel August - Pracowałam na różnych zmianach: czasami rano czasami po południu. Moje praktyki były podzielone. Dwa tygodnie byłam na kuchni, a drugie dwa tygodnie na sali. Pierwsze dni praktyk były dość trudnym przeżyciem dla mnie, ponieważ nie znałam pracowników, nie wiedziałam jaki mają charakter… Na kuchni głownie zajmowałam się robieniem sałatek, obieraniem, krojeniem warzyw, owoców, jak i też zmywaniem naczyń. Kolejne dwa tygodnie, jak już wspomniałam były na sali. Głównie zajmowałam się kelnerstwem, czyli polerowaniem szkła, sztućców, zmienianiem obrusów, sprzątaniem restauracji. Czego się nauczyłam? Otóż wcześniej bałam się, że jak niosę tacę z napojami, czy potrawami to obleję gościa. Teraz już nie mam takiego strachu przed tym i mogę śmiało nosić. Ogólnie jestem zadowolona z praktyk, poznałam wielu ciekawych ludzi i będę chciała tam wrócić za rok, jeśli będzie to możliwe….. Paulina, Iza i Ilona